Jak nakładać podkład i korektor pod oczy? Jak wykonać makijaż kamuflujący?
Wiele kobiet posiada problematyczną cerę, której niedoskonałości stara się na co dzień ukryć pod makijażem. Niestety nie każda z nas potrafi zrobić dobrze kamuflujący i jednocześnie naturalnie wyglądający makijaż. Wykonanie perfekcyjnego makijażu maskującego to prawdziwa sztuka. Taki makijaż musi przecież wyglądać naturalnie. Nałożenie kilku warstw sprawi, że uzyskamy sztuczny efekt, który od razu będzie rzucał się w oczy. Jak więc się za to zabrać? W poniższym artykule poinstruujemy Was, jak nakładać podkład, jak nakładać korektor pod oczy oraz w jaki sposób wykonać makijaż kamuflujący. To do dzieła!
Spis treści
W jakim celu wykonuje się makijaż maskujący?
W pracy, w szkole, w domu czy na zakupach – jednym słowem zawsze chcemy wyglądać dobrze. Nawet pomimo niedoskonałości cery jest to możliwe. Nienaganny wygląd twarzy zapewnić może dobrze wykonany makijaż maskujący. Dzięki takiemu upiększeniu wzrasta nasza samoocena oraz pewność siebie. Czujemy się po prostu dobrze. Krępujące wypryski, cienie pod oczami, czy przebarwienia nie są wówczas widoczne.
Makijaż kamuflujący przydaje się jednak nie tylko w przypadku problemów skórnych. To także nasz as w rękawie, gdy musimy iść do pracy czy szkoły po nieprzespanej nocy. Wiedząc, jak wykonać taki makijaż, bez problemu zatuszujemy oznaki zmęczenia i niewyspania. Nie ulega wątpliwości, że w tej kwestii mamy znaczną przewagę nad mężczyznami.
Warto jednak pamiętać, że jeśli makijaż zostanie wykonany niewłaściwie, wszelkie mankamenty, które chciałyśmy ukryć, zostaną jeszcze bardziej wyeksponowane. A przecież tego żadna z nas zapewne by nie chciała. Przeczytajcie dokładnie ten artykuł i przyłóżcie się do tego, by wykonać makijaż dokładnie i sumiennie. Wówczas sukces w postaci gładkiej, świeżej i naturalnie wyglądającej twarzy będzie gwarantowany!
Sprawdź najlepszych specjalistów na Booksy i umów wizytę w salonie blisko siebie
Najpierw korektor czy podkład?
No właśnie, najpierw korektor czy podkład? Wiele z nas często zadaje sobie to pytanie. Jedno jest pewne, obydwa kosmetyki są podstawą do wykonania makijażu maskującego. Niezmiernie ważna jest ich jakość. Najtańszymi kosmetykami nie będziemy w stanie osiągnąć pożądanego efektu.
Wracając natomiast do powyższego pytania, należy zapamiętać, że zawsze pierwszeństwo stosowania ma podkład (choć jest jeden wyjątek – żółty korektor). Dopiero po tym, jak nałożymy kosmetyk na twarz, sięgamy po korektor. Dlaczego akurat w tej kolejności? Otóż korektor ma to do siebie, że nie będzie trwale utrzymywał się bezpośrednio na skórze. Kiedy nałożymy go na podkład, wówczas „zwiąże” się z kosmetykiem i spełni swoją funkcję, kryjąc wszelkie niedoskonałości.
Gdybyśmy pokusiły się o nałożenie korektora pod podkład, bardzo szybko zauważymy, że kosmetyk się rozmaże lub po prostu zniknie. W takiej sytuacji niby jest, ale jakby go w ogóle nie było. Dlatego pamiętajmy, by zawsze stosować właściwą kolejność: najpierw podkład, potem korektor.
Branża kosmetyczna nieustannie zaskakuje nas coraz to nowymi produktami. Wśród nich są nawet kolorowe korektory, które jeszcze bardziej ułatwiają nam wykonywanie makijażu. Poniżej nadmieniamy, w jakich sytuacjach, który kolor będzie najlepszy.
Żółty korektor
Doskonały kamuflaż na sińce oraz cienie pod oczami (UWAGA! To wyjątek wśród korektorów, ponieważ nakłada się go zawsze pod podkład).
Fioletowy korektor
Świetnie sprawdzi się w przypadku żółtych przebarwień na skórze, blizn, drobnych ranek oraz piegów.
Zielony korektor
Skuteczny w przypadku krostek i czerwonych plamek. Wystarczy dosłownie odrobina, by zamaskować niedoskonałości. Zbyt gruba warstwa stworzy nienaturalny efekt.
Biały korektor
Działa trochę na zasadzie rozświetlacza, wykorzystuje się go na środkowy obszar twarzy w celu jej rozjaśnienia,
Różowy korektor
Doskonale rozświetla twarz, podobnie jak korektor w kolorze białym.
Jak nakładać podkład?
Skoro znamy już właściwą kolejność, zobaczmy, jak nakładać podkład w prawidłowy sposób. Zanim jednak przejdziemy do techniki aplikowania podkładu, należy wspomnieć o samym doborze kosmetyku. Musi on być bowiem dopasowany do typu naszej cery. Jeśli na przykład posiadamy cerę trądzikową, to zawsze wybierajmy podkłady dedykowane właśnie takiej cerze.
Co do koloru, warto przed dokonaniem zakupu przetestować kosmetyk na szyi lub na kości żuchwowej blisko ucha (nigdy na nadgarstku!). Najlepiej byłoby pójść na „zakupy” bez makijażu. Pamiętajmy jednak, że w drogeriach czy innych sklepach jest sztuczne światło, które „zakłamuje” rzeczywisty odcień podkładu. Warto więc po wykonaniu testu wyjść na zewnątrz i zerknąć w lustereczko. Rzeczywisty odcień będzie widoczny po kilku minutach (kiedy podkład się utleni). Najładniej będą wyglądały ciepłe odcienie podkładu, które zawierają morelowe pigmenty.
Kiedy już wybrałyśmy idealny podkład, czas przejść do jego nałożenia. Najlepiej robić to za pomocą pędzla lub gąbeczki. Wiele kobiet praktykuje też technikę nakładania podkładu palcami, jednak to błąd! Kosmetyk nakładany w ten sposób ma kontakt z ciepłem dłoni, przez co staje się bardziej płynny. Taka reakcja podkładu grozi nierównomiernym rozprowadzeniem kosmetyku na skórze. W wyniku takiej aplikacji na twarzy mogą pozostać smugi.
W makijażu maskującym nie sprawdzą się żadne kremy z dodatkiem podkładu typu BB, ani też sypki puder. Obydwa produkty nie są w stanie ukryć niedoskonałości. Służą bowiem jedynie do podkreślenia naturalnie gładkiej cery. Kolejna sprawa to ilość nakładanego podkładu. Tutaj musimy zachować szczególną ostrożność, aplikując kosmetyk np. w okolicach oczu, gdzie często pojawiają się drobne zmarszczki. Jeśli nałożymy w te miejsca zbyt dużo podkładu, bruzdy zmarszczek będą jeszcze bardziej widoczne. Nie zawsze jest jednak konieczne nakładanie makijażu na całą twarz. Jeśli nasza cera posiada jedynie pojedyncze niedoskonałości, wystarczy zamaskować tylko ich obszar.
Jak nakładać korektor?
Następna bardzo ważna rzecz, o której musimy powiedzieć, to nakładanie korektora. Pomimo iż wyżej wspominaliśmy, jak nakładać korektor, konieczne jest jeszcze opisanie sposobu stosowania tego kosmetyku. Kiedy wybierzemy już właściwy rodzaj korektora, niewielką ilość aplikujemy na niedoskonałości. Pamiętajmy jednak, że kosmetyku nie wolno rozcierać! Korektor nakładamy na twarz, robiąc małe kropki jedna obok drugiej i delikatnie wklepujemy je w podkład za pomocą opuszków palców lub gąbeczki.
Wiele kobiet nie wie, jak nakładać korektor pod oczy. Nakładają go w przekonaniu, że robią to dobrze. Jak się okazuje, często jest na odwrót. Aplikacja korektora na cienie pod oczami nie powinna sprowadzać się wyłącznie do wklepywania kosmetyku wzdłuż dolnej powieki na kształt półksiężyca. Prawidłową techniką jest tworzenie trójkąta, pociągniętego ostrym końcem w dół. Podstawa dolna trójkąta (linia pozioma względem dolnej linii rzęs) powinna być mniejsza niż długość oka (ok. 3/4) i wyśrodkowana. Dzięki temu korektor nie „zahaczy” o zmarszczki mimiczne, które mógłby uwydatnić.
Na koniec cenna rada: kiedy chcesz zamaskować pojedynczy wyprysk, nałóż na niego odrobinę korektora i nie rozcieraj. Odczekaj ok. 2 min. a po tym czasie wklep korektor w skórę. Takim sposobem uzyskasz lepsze krycie.
Makijaż maskujący – jak go wykonać?
Na zakończenie przedstawiamy krótki przewodnik, który pomoże Wam wykonać perfekcyjny makijaż, kamuflujący wszelkie niedoskonałości. Do dzieła!
- Na oczyszczoną skórę aplikujemy krem oraz serum (opcjonalnie) i czekamy, aż kosmetyki się wchłoną.
- Następnie nakładamy bazę, która również powinna być dobrana do naszej cery.
- Na przygotowaną w ten sposób twarz, nakładamy podkład zgodnie z powyższymi wskazówkami.
- Teraz możemy sięgnąć po korektor. Jego rodzaj powinien być dobrany do rodzaju niedoskonałości cery, które chcemy ukryć. Kosmetyk aplikujemy zgodnie z zasadami, o których pisaliśmy wcześniej.
- Jeśli nasza skóra ma tendencję do błyszczenia, warto skorzystać z sypkiego pudru. W szczególności zalecany jest puder mineralny (naturalny), który ma świetne właściwości maskujące.
- Następne w kolejności są cienie do powiek. Tutaj króluje dowolność. Można wybrać taki odcień, jaki tylko nam się podoba. Najczęściej sięgamy jednak po odcienie beżu, brązu, miedzi i złota, które dają naturalny, a jednocześnie kuszący efekt.
- Skoro mowa o oczach, warto na tym etapie podkreślić je też kredką lub eyelinerem. Kreska górna to przecież klasyka, która sprawdzi się w każdej sytuacji. Oczywiście możemy bawić się różnymi kolorami kresek.
- W kolejnym kroku przechodzimy do brwi. Możemy je delikatnie podkreślić ciemnym cieniem, kredką lub tuszem. Ważne jest, aby ich kolor przypominał tonację włosów.
- Kiedy podkreślimy oczy, czas na rozświetlacz, róż i bronzer. Tylko ostrożnie, bo możemy niechcący uwydatnić niedoskonałości! Za pomocą pędzla delikatnie muskamy jednym pociągnięciem linię kości policzkowej. Nad nią wykonujemy linię rozświetlaczem, po czym łączymy je ze sobą. Na koniec pośrodku dodajemy róż, który delikatnie blendujemy.
- Jeszcze tylko tusz do rzęs, szminka lub błyszczyk i makijaż gotowy!
Jak widzicie, wykonanie makijażu maskującego nie jest trudne. Wystarczy jedynie znać kilka zasad, odnoszących się do prawidłowego stosowania kosmetyków. Pamiętajmy jednak, że perfekcyjny makijaż wymaga wprawy. Dlatego, wykonując go często, po krótkim czasie nauczymy się robić to naprawdę dobrze.