Masaż na piękną skórę, który doskonale odpręża i poprawia owal twarzy
Dziś chcę się podzielić z Wami wrażeniami z terapeutycznego masażu, który wykonałam w salonie Golden SPA w Bielsku-Białej. Szukając sposobu na przetrwanie gorączki świątecznych przygotowań, trafiłam na ofertę zabiegu w przedświątecznym pakiecie o kuszącej nazwie „Piękna Skóra”. Pomyślałam sobie, że właśnie tego potrzebuję, pięknej skóry na Święta! Przez aplikację Booksy.com szybko umówiłam się na zabieg w wybranym przez siebie terminie.
Spis treści
„Piękna Skóra” – zabieg, który odmienił moje życie!
W salonie trafiłam do wspaniałej pani Aleksandry Sikorskiej, kosmetolog, która, jak się później dowiedziałam, opracowała autorski masaż stosowany w tym zabiegu. Pani Ola powiedziała mi, że zabieg „Piękna skóra” jest ekskluzywną formą pielęgnacji skóry twarzy i szyi, który przeprowadza w atmosferze slow beauty. Bardzo mi się to spodobało, ponieważ dużo słyszałam o tym nowym trendzie i przyznam, że mnie zaintrygował. Ale przejdźmy do rzeczy.
Jak wyglądał zabieg?
Pani Aleksandra najpierw przeprowadziła oczyszczający peeling całej twarzy oraz szyi. Złuszczenie martwego naskórka i dogłębne oczyszczenie skóry sprawiło, że stała się ona miękka i perfekcyjnie wygładzona. Pani Ola wspomniała, że to idealnie przygotowanie do kolejnego etapu zabiegu, jakim jest masaż Gua Sha. Jak przystało na profesjonalną kosmetolog, Pani Ola przekazała mi sporo wiedzy na temat tego starożytnego, chińskiego masażu. Okazuje się bowiem, że jest to zabieg, który można przeprowadzić nie tylko na twarzy czy szyi, ale i na całym ciele. To swoista forma terapeutycznego masażu, która polega na drapaniu skóry specjalnym urządzeniem. Ta starożytna technika w połączeniu z autorską metodą Pani Oli, polegającą na intensywnym, manualnym masażu głębokich partii twarzy (mięśni i powięzi), sprawia, że zabieg jest pewnego rodzaju naturalnym botoksem. Dowiedziałam się, że taki masaż także stymuluje skórę i zapewnia jej jędrność oraz odmłodzenie. Już po pierwszych ruchach wykonanych na mojej twarzy wiedziałam też, że dodatkowo świetne relaksuje!
Pani Ola w trakcie zabiegu korzystała ze specjalnego masażera, wykonanego z różowego kwarcu i schłodzonego, który ma kształt serduszka. Zaczęła od nałożenia na skórę twarzy oraz szyi specjalnej oliwki, a następnie przesuwając masażerem, jakby zdrapywała z mojej szyi i twarzy cały nagromadzony stres ostatnich miesięcy. W międzyczasie dodatkowo uciskała i masowała twarz palcami. Jej ruchy były intensywne, ale zarazem bardzo przyjemne. Z każdym kolejnym ruchem czułam coraz większe odprężenie i ulgę.
Sprawdź najlepszych specjalistów na Booksy i umów wizytę w gabinecie blisko siebie
Sam masaż Gua Sha wykonuje się partiami, zaczynając od szyi, następnie najpierw jedna połowa twarzy, a potem druga. W trakcie masażu Pani Ola przejeżdżała masażerem od wewnętrznej części twarzy, kierując się ku węzłom chłonnym. Ruchy te przypominały skrobanie skóry. Jak się później dowiedziałam, masaż Gua Sha ma za zadanie rozbić energię zwaną „chi”, która według starożytnych chińskich praktyków jest jedną z przyczyn stanów zapalnych.
Niezwykle przyjemnym dla mnie wrażeniem był moment, w którym Pani Ola masowała schłodzonym masażerem okolice oczu i łuk brwiowy. Czułam, jak moja skóra się napina i ujędrnia.
Moje wrażenia
Cały zabieg trwał blisko godzinę, a ja w tym czasie leżałam w pełni zrelaksowana i czerpałam przyjemność z każdego ruchu i ucisku. Pani Ola ma niesamowicie zdolne i wprawione dłonie, które potrafią przenieść człowieka w całkowity stan odprężenia. Dodatkowo chłodne drapanie masażera potęgowało tę przyjemność. Zabieg jak najbardziej przyniósł efekt terapeutyczny, nie wspominając już o zmianie, jaką wywarł na mojej skórze! Tuż po zabiegu cera była lekko zaczerwieniona, ale Pani Ola wspomniała, że to naturalny efekt wywołany wytworzeniem ciepła w trakcie masażu. Rozgrzana skóra jest pobudzona do intensywnej pracy oraz regeneracji. W efekcie stymulowane są mechanizmy naprawcze, zabieg przynosi rozluźnienie, poprawia jędrność skóry i uwydatnia owal twarzy. Znikają cienie i worki pod oczami, a kości policzkowe są znacznie lepiej wymodelowane.
Czy poleciłabym zabieg bliskiej osobie?
Reasumując, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona efektem zabiegu i doznaniami, jakie przynosi. Kolejnym atutem jest także jego cena. Za godzinny rytuał dla twarzy i szyi zapłaciłam zaledwie 100 złotych. Bardzo się cieszę, że mogłam poddać się temu zabiegowi, ponieważ zainspirował mnie on do zgłębienia tematu masażu Gua Sha. Pani Ola powiedziała mi, że może się mu poddać dosłownie każdy, bez względu na wiek czy rodzaj skóry. Dlatego też postanowiłam, że będzie to idealny pomysł na prezent świąteczny i doskonała inspiracja do pielęgnacji twarzy. W tym roku sprawię moim bliskim ekskluzywną niespodziankę i podaruję im voucher na zabieg „Piękna Skóra” w salonie Golden Spa w Bielsku-Białej! Jestem przekonana, że zarówno wrażenia, jak i efekty pozytywnie ich zaskoczą.
Jeśli szukasz pomysłu na prezent dla siostry, mamy czy przyjaciółki, wejdź na Booksy.com i wykup zaproszenie „Piękna Skóra”. To najlepszy prezent, jaki możesz podarować komuś bliskiemu!