Mezoterapia igłowa okolic oczu – relacja z wizyty w salonie Open Clinic, Warszawa
W grudniu i styczniu chodziłam na zabiegi mezoterapii igłowej okolic oczu, polegające na drobnych nakłuciach pod oczami i wprowadzeniu specjalnego preparatu. Ich celem była poprawa kondycji skóry i zlikwidowanie cieni pod oczami, które dość mocno mi przeszkadzały. Zabiegi były wykonywane w Open Clinic w Warszawie (ul. Dzielna 72) przez mgr Edytę Kowalewską.
Spis treści
Na czym polega mezoterapia igłowa okolic oczu?
Choć niewiele osób o tym wie, początki mezoterapii igłowej sięgają już lat 50 – a konkretnie 1952 roku, kiedy to po raz pierwszy wykonał ją doktor Michael Pistor. Polega ona na wprowadzeniu w głąb skóry substancji leczniczych, których zadaniem jest pobudzenie naturalnych procesów naprawczych. Wykorzystuje się do tego strzykawki o bardzo cienkich igłach lub specjalny “pistolet”. W wyniku zabiegu dochodzi do kontrolowanego uszkodzenia tkanek, które w konsekwencji intensywnie się regenerują – a to z kolei wpływa na poprawę kondycji skóry i jej wyglądu. Po wstrzyknięciu preparatu leczniczego, specjalistka wykonuje delikatny masaż, aby dokładnie rozprowadzić substancję i upewnić się, że nie pojawią się żadne obrzęki.
Czy mezoterapia igłowa jest bolesna?
Nakłuwanie może brzmieć strasznie, ale tak naprawdę mezoterapia igłowa nie jest bardzo bolesna! Indywidualne odczucia zależą oczywiście w dużej mierze od cech samej pacjentki, jednak nawet wrażliwe osoby nie muszą się jej obawiać. Istnieją także skuteczne sposoby znieczulania – jak na przykład specjalna maść znieczulająca, którą nakłada się na skórę 20 minut przed zabiegiem. Właśnie takiego środka użyłyśmy podczas mojego pierwszego zabiegu, jednak później już z niego nie korzystałam. Nakłuwanie było dość nieprzyjemne, ale do wytrzymania – czułam głównie rozpieranie w skórze i delikatne pieczenie.
Jakie mogą być skutki uboczne mezoterapii igłowej?
Wielką zaletą tego zabiegu jest właśnie to, że jest bardzo bezpieczny. Skutki uboczne, jeśli już się pojawią, są zwykle nieznaczne. Pierwszym z nich jest wspomniany już przeze mnie dyskomfort podczas nakłuwania – jednak ze względu na to, że trwa ono tylko chwilę, naprawdę łatwo to znieść. Kolejnym może być zaczerwienienie lub obrzęk utrzymujący się do kilku godzin, a także niewielkie siniaki w miejscach nakłuć, jednak u mnie nie pojawiło się nic poza drobnym zaczerwienieniem, które za każdym razem znikało całkowicie już po około 30 minutach.
Sprawdź najlepszych specjalistów na Booksy i umów wizytę w salonie blisko siebie
Jakich substancji użyto podczas mojego zabiegu?
Preparat, który został wykorzystany podczas mojego zabiegu to Light Eyes Ultra. Jest to koktajl rewitalizujący, który zawiera kwas hialuronowy, ruszczyk, jagodę, rozmaryn, witaminę C i heksapeptydy. Poradzi sobie z cieniami i workami pod oczami, obrzękiem powiek, drobnymi zmarszczkami.
Dodatkowe informacje o składnikach:
- Ruszczyk – korzystnie wpływa na na naczynia krwionośne, ma silne działanie tonizujące i właściwości drenujące.
- Jagoda – zawiera antyoksydanty, które poprawiają elastyczność i trwałość komórek skóry, a także hamują działanie wielu enzymów odpowiedzialnych za niszczenie kolagenu i zmniejszenie elastyczności tkanek. Przeciwutleniacze redukują także poziom glikoprotein odkładających się w ściankach naczyń krwionośnych, a dodatkowo pozytywnie wpływają na odporność i elastyczność naczyń.
- Rozmaryn – ma właściwości tonizujące oraz stymuluje krążenie, dzięki czemu zapobiega powstawaniu obrzęków i podnosi skuteczność drenażu.
- Heksapeptyd Argireline® – to silnie liftingująca proteina, która powstała z kombinacji 6 aminokwasów działających na skórę. Redukuje napięcie mięśni skóry twarzy, odpowiedzialne z powstawanie zmarszczek mimicznych.
- Kwas hialuronowy – dopełnia tę wyjątkową kombinację i decyduje o jej skuteczności.
Jak wyglądały moje wizyty?
Każda wizyta trwała bardzo krótko, a same nakłucia zajmowały około minuty. Tuż po zabiegach widoczne były drobne, czerwone kropki w miejscach nakłuć i lekkie zaczerwienienie skóry, które ustępowało po około 30 minutach. Poniżej zdjęcie, które wrzuciłam któregoś razu na InstaStory.
Jak wspomniałam już wyżej, nie pojawiły mi się żadne siniaki ani opuchlizna. Po zabiegach nie było widać praktycznie żadnych śladów, także jeśli martwicie się o swój wygląd tuż po, to uspokajam, że po chwili nie ma śladu 🙂
Czy warto skorzystać z mezoterapii igłowej okolic oczu?
Efekty mezoterapii igłowej okolic oczu są widoczne, cienie są wyraźnie zniwelowane, a kondycja skóry pod oczami poprawiła się. Możecie to zobaczyć na poniższym zdjęciu przed i po, które dobrze pokazuje zmiany, jakie zaszły w moim wyglądzie. Jestem zadowolona z uzyskanych efektów i na pewno jeszcze się wybiorę na mezoterapię igłową okolic oczu! Jeśli więc szukacie sposobu na to, jak pozbyć się worków pod oczami, Wam też polecam ten zabieg – szczególnie w Open Clinic!